Na Facebooku oraz mediach pojawia się coraz więcej akcji zachęcających do zbierania śmieci. Sama namawiam do wzięcia udziału w inicjatywie #zbieramplastikzplazy. Może już o niej czytaliście, może nawet pomyśleliście, że to dobry pomysł.
Podnosicie znalezione na ziemi śmieci? – super! Możecie nie czytać dalej. Ten post jest dla tych co by chcieli, ale jakoś nie mogą. Dla tych co słyszą w głowie głos: Zostaw, to brudne. Nie zbieraj z podłogi – mówili przecież do nas, w dzieciństwie, rodzice. Dlaczego więc teraz, po latach powinniśmy sięgnąć po to co ktoś umyślnie/bądź przypadkowo zostawił na chodniki,trawniku czy na plaży? Przecież jest tyle argumentów, żeby tego nie robić!
Śmieci są brudne
To oczywiste. To coś wyrzucone przez kogoś innego. Miejsce butelek, papierków po batonach, foliówek i całej masy plastikowych odpadków jest w koszu na śmieci. Naturalne jest więc, że się takich rzeczy trochę brzydzimy. Nie chce się dotykać tego co znalazło się na ulicy.
Tu pojawia się jednak pewien paradoks. Wyobraźmy sobie sytuację, że jesteśmy ze znajomymi na zakupach. Znajomi (albo niech to będą TOTALNIE OBCY LUDZIE) proszą nas o potrzymanie swojej reklamówki. Czy ktoś powie: nie? Absolutnie nie, brzydzę się i to o co mnie Pan prosi jest ohydne? No nie. Dlaczego, kiedy ta sama siatka zostaje porwana przez wiatr i tańczy jak w American Beauty, to już nikt nie chce jej złapać?
Ziemia parzy
Nie możesz wziąć, bo upadło na podłogę? To mi przypomina zabawę z dzieciństwa w ziemia parzy. Polegało to, najprościej mówiąc, na tym, że ten kto spadł/zszedł (z drabinek, drzew, krzeseł, stołów czy co tam jeszcze było w polu zabawy) skisł – dlaczego skisł, skoro powinien się spalić nie wiem. 20 lat temu wydawało mi się to logiczne. To się jednoznacznie wiązało z przegraną, bo osoba znalazła się w zakazanej strefie. Podobnie jest z tymi naszymi śmieciami. Jak trzymasz w ręku, to jest ok, ale jak spadnie to już przepadło. Teraz już nie można tego dotknąć, bo brudne.
Śmieci są brudne? Brudne to są pieniądze!
I absolutnie tutaj nie żartuję. Zresztą według badań przeprowadzonych na zlecenie MasterCard, 63 proc. Polaków uważa, że pieniądze są brudne. Mają rację. Przytaczając dane z tego samego artykułu na europejskich banknotach może być ponad 26 tys. bakterii, w tym chorobotwórczych. Pieniądze są brudne i wszyscy o tym wiedzą. Czy jednak ktoś by po prostu zostawił leżące na ziemi 100 zł? No właśnie.
Upadło niech leży
Otacza nas tyle bodźców, że niektórych rzeczy nie zauważamy. Np. jak coś spadnie. To tłumaczy doskonale, dlaczego możecie jednego dnia znaleźć 50 korków od butelek i ani jednej butelki. Korek spada, toczy się gdzieś po ziemi lub piasku i nikt go nie zauważa. Potem ktoś wyrzuca butelkę i zastanawia się, gdzie ten korek. Zgubił się, nie ma.
Tylko, że rzeczy, które się zgubiły nie rozpływają się w powietrzu. Gdzieś leżą, z nadzieją, że ktoś je podniesie. Ja też gubię. Na ostatniej wycieczce rowerowej wjechaliśmy do lasu ze środkiem na komary w bocznej kieszeni plecaka, a po 20 km wyjechaliśmy już bez. Gdyby ktoś go znalazł, to weźcie podnieście.
Ktoś mnie zobaczy ze śmieciami
Plotkarskie portale, raz na jakiś czas wrzucają newsy typu: Ryan Gosling/Kim Kardashian/Ktoś Tam Ktoś Tam wynosi śmieci. Tak jakby wynoszenie śmieci było tak samo upokarzające jak masz Cersei Lannister. A to są ich własne śmieci! Co by było, gdyby ktoś postanowił wyrzucać cudze śmieci? Upokorzenie. Tak to można byłoby nazwać jednym słowem.
Żeby nie było, poniżej wrzucam zdjęcie SIEBIE jak wyrzucam śmieci i jeszcze nie mam makijażu i do tego się uśmiecham. Poszło w Internet, piszcie donos na Pudelka!:)
Zacznij od tego co małe
Dalej Was nie przekonałam? To nic! Mam dla Was niesamowicie prosty poradnik jak zacząć. Nikt nie musi od razu uzbierać 5l worka. Zachęcam do zbieranie drobnych kawałków plastiku, między innymi dlatego, że tak jest łatwiej.
- Drobny plastik na plaży czy w parku to najczęściej kawałki plastikowych pojemników i korki od butelek. Nie są to rzeczy, który miały np. kontakt ze śliną.
- Na plaży śmieci leżą w zasolonym środowisku, wystawione na działanie piasku, wiatru i wody. Nie mam danych na ile to oczyszcza, ale według mnie bardzo.
- Małe śmieci możesz wziąć do kieszeni. Można je zbierać dyskretnie, nikt nie zorientuje się co robisz.
- Jeżeli boisz się, że śmieci są brudne weź jednorazowe rękawiczki ( czasem wystarczy jedna, na rękę którą będziesz podnosić).
- Zaangażuj rodzinę i znajomych. Kiedy grupa osób zbiera śmieci to jest event, może nawet artystyczny performace. Nikt nie jest ekodziwakiem.
- Znajomi i rodzina zebrani, ale jak ich zaangażować? Zrób z tego konkurs. Konkursy są ekstra. Jak go przeprowadzić? Wychodząc z parku/lasu/plaży urządźcie szybkie 15 minutowe sprzątanie. Kto zbierze więcej? Podnieście, wyrzućcie i nie zapomnijcie pogratulować zwycięzcy!
- Zacznij od czegokolwiek. Podnieś korek, styropian, jedną butelkę. Podnieś codziennie pięć, albo pięć raz w tygodniu, ale odważ się choć raz!
I jeszcze jedno, śmieciowe BHP. Bez tego nie byłby to poradnik dla osób, które jeszcze nie zbierają śmieci.
- Zbieranie śmieci, to zbieranie śmieci. Tak ręcę się brudzą. Dlatego nie podgryzajcie pysznych przekąsek w trakcie. Jak się urządza sprzątanie świata to się nie je.
- Jeżeli macie podejrzenie, że to co leży na ziemi jest umazane krwią lub innym podejrzanym płynem nie ruszajcie tego bez odpowiedniego zabezpieczenia. Tak, zdrowie zbierającego jest ważniejsze!
- Posprzątajcie i wracajcie do domu/hotelu/pensjonatu. Umyjcie ręce. I jak znajdziecie 100 zł na ulicy to też, bo pieniądze są brudne:)
2 komentarze
Właśnie dzisiaj pierwszy raz świadomie, podczas spaceru z psem, podniosłam kilka śmieci i wrzuciłam do pobliskiego kosza. Idąc tą drogą zawsze widziałam gdzieś śmieci, wynurzające się między źdźbłami trawy, ale jakoś nie miałam odwagi zebrać ich i wyrzucić. Dzisiaj to był ten dzień 🙂
Gratulację! Bardzo, bardzo się cieszę, że podniosłaś i że się tym pochwaliłaś w komentarzu. Ważne, żeby zacząć i chociaż spróbować. Powodzenia w dalszym oczyszczaniu świata!