Chcielibyśmy, żeby odpady, które segregujemy w domach trafiały do recyklingu. Po to przecież oddzielamy plastik i papier od resztek jedzenia. Wyrzucamy to co wygląda na „przetwarzalne” do odpowiedniego kontenera, zamykamy pokrywę i odchodzimy z czystym sumieniem przekonani, że nasze śmieci w położonym gdzieś, hen hen daleko zakładzie recyklingu staną się materiałem do stworzenia nowych, pełnowartościowych produktów. To jest właśnie recykling życzeniowy.
Recykling życzeniowy z ang. Wish Cycling to proces, w którym nie mając wiedzy, czy dany odpad nadaje się do recyklingu i tak wrzucamy go do segregowanych licząc, że może się uda. To częsta praktyka wśród osób, które chcą działać „ekologicznie” – przecież im więcej odpadów trafi do recyklingu, zamiast do zmieszanych, tym lepiej. Im więcej segregujemy tym bardziej czujemy się zwolnieni z odpowiedzialności za produkowane odpady – ktoś się przecież tym zajmie. Niestety, nieodpowiedni recykling może spowodować więcej strat niż korzyści. Zanieczyszczenie frakcji może zniszczyć wiele ton cennego surowca.
Odpady komunalne
Smutna prawda jest taka, że większość odpadów, które produkujemy w domu NIE NADAJE się do recyklingu. Nawet jeśli, oznaczenie na opakowaniu potwierdza, że jest ono zrobione z recyklingowalnego w 100 proc. materiału. Dlaczego tak jest? Przez zanieczyszczenia.
Materiały określa się jako przetwarzalne na pierwszych etapach produkcji. Bada się tworzywo, ale do końca nie uwzględnia to co będzie w nim przechowywane. Najprostszym przykładem jest opakowanie po pizzy. Jest wykonane z dobrej jakości tektury, którą można ponownie przetworzyć i wyprodukować z niej nowy karton, ale… . Podczas transportu albo w trakcie jedzenia pudełko ulega zabrudzeniu: sosem, keczupem, tłuszczem z topiącego się sera. Tak zanieczyszczona tektura nie powinna trafić do odpadów segregowanych, ponieważ nie będzie mogła być przetworzona.
Kiedy dowiedziałam się, że zanieczyszczona makulatura nigdy nie trafi do papierni zdałam sobie sprawę, że w Warszawie, gdzie zasady segregacji odpadów komunalnych nakazują zbierać papier razem z plastikiem i metalem, do recyklingu nie trafi wiele spośród wrzuconych przez nas kartek czy kartoników. Dlaczego? Wystarczy resztka soku w tetrapaku czy pół niedojedzonego jogurtu, żeby zanieczyścić nawet kilka kilogramów papieru.
Recykling w liczbach
W 2016 r. w Warszawie odpady zbierane selektywnie stanowiły jedynie 25,53 proc. wszystkich odbieranych przez służby komunale śmieci. Pozostałe zebrane odpady to zmieszane, czyli wszystko to czego nie powinno się już móc ponownie wykorzystać. Prawie 75 proc. to zdecydowanie za dużo jak na moją logikę.
W kontekście tego artykułu najciekawsze są jednak dane dotyczące frakcji suchej oraz szkła – tych które w naszym marzeniach trafiają w całości do recyklingu. Według oficjalnych danych, zamieszczonych na stronie urzędu miasta, w 2016 r. łącznie spośród zebranych frakcji papieru, metalu, tworzywa sztucznych i szkła poddano recyklingowi jedynie 19,9 proc. Niecałe 20 proc. z tego, co już stanowiło jedynie 25,53 proc. wszystkich odpadów! Te dane, dla mnie przerażające, są komentowane jako sukces, ponieważ uzyskany procent odzysku sprawia, że Warszawa jest POWYŻEJ wymaganego poziomu, który w 2016 r. powinien wynosić co najmniej 18 proc.
*Mieszkam w Warszawie, dlatego w tym akapicie bazuje jedynie na informacjach dotyczących stolicy. Jeżeli jesteście zainteresowani jak to wygląda w Waszych regionach – zapraszam do zapoznania się danymi na portalu teraz-srodowisko.pl.
Ilość odpadów poddawanych recyklingowi w Polsce w 2016 r. według województw według danych GUS.
Recykling, czyli wielka zmienna
Na forach, stronach i blogach często pojawiają się informację o tym co nadaje się do recyklingu, a co nie. Niestety każdą z tych informacji, trzeba weryfikować w swojej gminie. Nawet jeżeli tetrapaki, zafoliowany papier, barwione butelki pet lub styropian po jedzeniu na wynos, można poddać recyklingowi w jednym miejscu, to nie oznacza, że jest to możliwe także u nas.
To, czy odpad zostanie poddany odzyskowi zależy od wielu czynników, przede wszystkim jednak od opłacalności. Recykling to biznes i jak w każdym biznesie pozyskuje się to co można potem sprzedać za lepszą cenę. Zakłady odzysku nie działają charytatywnie, ale dla pieniędzy. Dlatego też, kiedy odpad przestaje być opłacalny, rezygnują z jego przetwarzania.
Czynników, które mogą wpłynąć na zmniejszenie opłacalności jest mnóstwo: czasem są to wysokie koszty transportu, innym razem niska cena surowca. Zdarza się też, że powodem odrzucenia odpadu jest ryzyko otrzymywania bardzo zanieczyszczonych frakcji, których oczyszczenie kosztuje więcej niż wartość samego tworzywa.
W 2018 r. dodatkowo zamknął się dla europejskich surowców rynek zbytu w Chinach (więcej na ten temat znajdziecie na blogu), który przyjmował i przetwarzał 85 proc. plastikowych odpadów wytwarzanych w Europie. Tworzywa trafiały do Chin właśnie ze względu na opłacalność. Tania siła robocza tamtejszych zagłębi recyklingowych sprawiała, że opłacało się transportować śmieci zebrane tysiące kilometrów dalej.
Czy recykling w ogóle ma sens?
Tak, ale trzeba do niego podchodzić realistycznie, bez zbyt wielkich, czysto życzeniowych oczekiwań. Nie można traktować go jako lekarstwo na wszystkie odpadowe problemy. Jeżeli według naszej gminy posiadany przez nas odpad należy wrzucić do zmieszanych to nie uszczęśliwiajmy ich na siłę i postąpmy zgodnie z sugestią.
Kiedy posiadamy większą ilość odpadów warto rozważyć przekazanie ich osobom zajmującym się upcyklingiem np. na grupie Oddam Odpady. Można także skontaktować się bezpośrednio z recyklerem, który może być nimi zainteresowany (warto jednak pamiętać, że kilkanaście kilo, które nam się wydaje wielką ilością, dla zakładu stanowi zaledwie okruszki i może on nie chcieć przyjąć takiej ilości).
Najlepiej segregować TRZYMAJĄC się zasad obowiązujących w danym mieście, zapominając o oczyszczającym sumienie wish cyclingu.
4 komentarze
Bardzo ciekawy wpis. Rzeczywiście, recykling nie jest odpowiedzią na problem dzisiejszego świata, jakim jest drastyczny wręcz nadmiar śmieci. Ale jeśli już decydujemy się na recykling – róbmy to odpowiedzialnie 🙂 Dzięki za uświadamiający wpis! 🙂
Dzięki za komentarz! Cieszę się, że więcej osób myśli w ten sposób 🙂
Swietny wpis, dzieki! Najlepszym rozwiazaniem zawsze pozostanie ograniczanie wytwarzanych odpadow.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jak nie da się ograniczyć całkiem, to spróbujmy choć trochę 🙂