Dlaczego potrzebujesz wielorazowej słomki? – wyniki konkursu

lipiec 3, 2018

Dlaczego potrzebujesz wielorazowej słomki? Zapytałam na Facebooku i Instagramie osoby, chcące wygrać bambusowe rurki od firmy Bambaw. Byłam ciekawa Waszych odpowiedzi, poniżej te nagrodzone.

Sama długo uważałam, że rurka do drinka jest kompletnie nie potrzebna i odmawiałam jej jeszcze zanim zrozumiałam, że drink bez słomki może chronić środowisko. Po kilku wyjściach ze znajomymi, próbach wypicia mojito w szerokim, wyłożonym lodem słoiku, mieszania napoju widelcem i odpowiadania kelnerom, że naprawdę poradzę sobie bez rurki zdecydowałam się na moje bambusy.

Co przekonało Was?

Argumentem, który przytaczaliście najczęściej były dzieci, a konkretnie to, że im ciężko słomek odmówić. Sama dzieci nie mam, ale pamiętam, że sama ZAWSZE chciałam pić przez słomkę. Moja mama jednorazowych słomek nigdy nie kupowała (mama jest super!), więc zabierałam je z kawiarni i lodziarni do domu, gdzie próbowałam ich używać ponownie – choć oczywiście to się średnio udawało, bo ani takiej plastikowej słomki nie ma jak umyć, ani jej użyć drugi raz nie zawsze się da.

Małe słomkowe zestaw trafiają do zerowastowych mam: annadzt i Pauliny oraz ich dzieci:  Do picia i logopedycznych ćwiczeń:

Ponieważ mam 3,5 letniego synka, który uwielbia pic przez słomkę, a matka wariatka (wkręcająca się ostro w zero waste) nie pozwala.

Moja córeczka nie może żyć bez słomek, nie tylko uwielbia pić, ale też ćwiczy (logopedię, ma małe problemy z wymową a dmuchanie przez słomkę bardzo pomaga). Od pewnego czasu, jak zaczęliśmy używać przy synku pieluchy wielo, coraz więcej rzeczy w domu mamy eko i ZW. (..) Mamy naczynia bambusowe, o rurkach nie słyszałam, więc jak wygram to będziemy jeszcze bardziej eko szczęśliwi.:) Nawet jestem przekonana, że przekonam do tych rurek innych w otoczeniu. Znajomi są ciągle oczarowani tymi eko cudami. Dobrze, że mają mnie i im te wszystkie cuda pokazuję :).
Ps: Co ze mnie za wyrodna matka, zapomniałam, że i Wojtuś już nauczył się pić z rurką więc i on by skorzystał.

Duży zestaw słomkowy trafia do Lilki, która ma problem nie tylko z uwielbiającymi słomki dziećmi, ale i mężem! Powodzenia w dalszych zero wastowych rewolucjach!

Od kilku miesięcy staram się być coraz bardziej ZW. Wyeliminowałam z naszego życia jednorazowe pieluchy i podpaski, płyny do kąpieli zamieniłam na mydła w kostce, przerzuciłam siebie i męża na wielorazową golarkę na żyletki, wyeliminowałam papier śniadaniowy i folię aluminiową zastępując ją własnej roboty woskowijkami, ze starej firanki i welonu (sic!) naszyłam woreczków z którymi dumnie paradujemy na zakupy. Jedyne z czego mój mąż i dzieciaki nie mogą zrezygnować, to te nieszczęsne słomki:( . Szczególnie teraz w lecie: mrożona kawka, drinki (to mąż), miksowane truskawki, mrożone kakao i soczki (to dzieci)… no nie wyobrażają sobie tego bez słomek. A każdą zużytą beztrosko wyrzucają, patrząc mi w oczy pytając się bezczelnie „do którego kosza?” … ręce mi opadają. Bambuski baaaardzo by mi pomogły. Mogłabym wtedy dziko ryknąć: „PRZECIEŻ MÓWIŁAM! DO ZLEWU!!!”

Słomki i zęby

Kilka osób zwróciło mi też uwagę na problem, z którego kompletnie nie zdawałam sobie sprawy! Słomka pomaga pić zimne napoje osobom z nadwrażliwością zębów. Małą nagrodę wysyłam więc do marchewna, bo tak się przejęła plastikowymi słomkami, że aż jej się śniły. Jak śledzicie profil bloga na FB, to wiecie – że też miewam sny z plastikiem w roli głównej;).

Bo albatrosy, morskie żółwie i meduzy. A tak serio… robiąc research w sprawie tych biednych istot, które mylą plastik z planktonem zasnęłam i przyśniło mi się, że głupią słomką, wywaloną przez jeszcze głupszą mnie, udławił się sam Kraken. Muszę używać słomek do wszelkich napojów ze względu na wrażliwe zęby, więc… dzięki tej bambusowej wielorazowej dylemat czy naprawdę wolę zęby niż Krakena miałabym z głowy, jego ewentualną złość też.:)

Słomki w barach

Bardzo mnie cieszy, że w konkursie wzięło też udział kilka osób, które na co dzień pracują w lokalach gastronomicznych. To one mogą mieć wpływ na to, czy jednorazówki wciąż będą używane! Zestaw w futerale wysyłam do ano.manufacture, za to uzasadnienie:

Pracuję w kilku barach, w prawdzie już nie jako barman, ale naturalnie spędzam tam dużo czasu. Chciałabym swobodnie napić się drinka bez wyrzutów sumienia w postaci plastikowej rurki – rurki, bo to poprawna forma do plastikowej odmiany. Słomka to produkt ze słomy lub z innego, naturalnego tworzywa. Wewnątrz lokali udało mi się przekonać chłopaków, żebyśmy zrezygnowali z rurek, ale na barze, w plenerze nadal pozostały – koktajle alkoholowe na świeżych, blendowanych owocach i przede wszystkim używane tam plastikowych kubków uniemożliwiają ten ruch. Chciałabym pokazać im, że bambus wygląda równie pięknie i jest tak samo funkcjonalny.

Zero waste na luzie

Choć jednorazowe słomki to zło, a zanieczyszczenie plastikiem jest ogromne, to dobrze jest czasem podejść do wszystkiego z uśmiechem i na luzie. Bo jak będziemy się tylko zamartwiać to jeszcze zwariujemy. Do obu dziewczyn wysyłam małe słomkowe zestawy i życzę super zabawy:

Potrzebuję zestawu słomek, żeby zbudować akwedukt z kuchni do pokoju i już nigdy nie ruszać się sprzed komputera;D Paulina

Chciałabym taką, żeby sprawdzić czy da się nią puszczać bańki:) w życiu trzeba szukać trochę przyjemności:) ef.kuligowska

Słomka od taty

Na koniec komentarz, nad którym nie musiałam się zastanawiać. Wiedziałam, że musi być wśród nagrodzonych zaraz po tym jak go przeczytałam. Zdrowonajedzeni, ostatni zestaw z futerałem leci do Ciebie:

Dlaczego potrzebuję słomki? Bo stłukłam niedawno swoją szklaną, którą wygrzebałam z pawlacza, gdzie przeleżała prawie 30;) Szklaną rurkę kupił mi tata jak byliśmy razem na wczasach w Szczawnie w 1988! Piłam przez nią wody zdrojowe!! Nigdy nie zapomnę jak tata mnie pouczał, abym jej nie gryzła bo sobie pokaleczę buzię;) Wróciłam z wczasów i dość długo jej używałam, a potem wrzuciłam do pudła z pamiątkami i zapomniałam… Aż tu nagle, kilka miesięcy temu wzięło mnie na sentymenty i wygrzebałam całe pudło pamiątek… Umyłam ją dokładnie i… stłukłam! Także potwierdzam Twoje słowa z wpisu – nietrudno o zniszczenie szklanej słomki.

Rurki zebrane w ramach #zbieramplastikzplazy. Dziękuję, że wolicie zamiennik z bambusa!

Zwycięzcom jeszcze raz gratuluję (wyślę do Was wiadomość prywatna na Insta lub FB), a WSZYSTKIM dziękuję, że podzieliliście się ze mną swoimi historiami! Jesteście niesamowici. Dziękuję, że wolicie wielorazowe słomki, zamiast tych plastikowych (które ciągle znajduję na plaży w ramach #zbieramplastikzplazy).

Widzę coraz więcej osób, które chce ograniczyć jednorazowe produkty. Dzięki Wam wierzę, że to zerowastowe gadanie naprawdę może coś zmienić! Nawet jeśli jeszcze nie macie swojej wielorazowej słomki, dalej odmawiajcie jednorazowych rurek w barach i restauracjach. Listę lokali, które są przyjazne taki rozwiązaniom znajdziecie tutaj.
Obserwujcie też bloga, bo w jeszcze w lipcu będzie jeszcze inny fajny konkurs.

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply