Zawsze chciałeś się przenieść na rajską wyspę? Na Oceanie Spokojnym w pobliżu Hawajów znajduje się plama śmieci wielkości Francji ( co czyni ją dwa razy większą od powierzchni Polski). Teraz możesz zostać jej obywatelem!

Kampania  na rzecz uznania pływającego wysypiska ze osobny kraj  to inicjatywa grupy Ladbible oraz Plastic Oceans Fundation. Ósmego czerwca 2017 r. (w Międzynarodowy Dzień Oceanów) złożyli do ONZ Deklarację Niepodległości nowego państwa. To przewrotne działanie i kampania promująca Trash Isles (Śmieciowe Wyspy) ma na celu nagłośnienie problemu plastiku zanieczyszczającego codziennie nasze wody.

Fakty są zatrważające, według aktualnych wyliczeń do 2050 r. w naszych oceanach będzie więcej plastiku niż ryb. Już teraz  90% morskich ptaków ma w swoich żołądkach plastikowe elementy! Jeden z trzech znalezionych na plaży ssaków morskich jest zaplątany w pływające w morzach odpady. Kiedy spojrzymy na ogrom spustoszeń jakie plastik wyrządza morskiej faunie i florze, pomysł aby utworzyć śmieciowe państwo nie wydaje się ani trochę absurdalny. Twórcy inicjatywy mają dla niego doskonałe uzasadnienie. Jak podają, Deklarację Niepodległości Państwa ubiegającego się o uznanie przez ONZ musi przeczytać każdy członek Rady! Może to zwróci uwagę polityków na problem, który pływa im przed nosem? Dodatkowo wszystkie formalne warunki dla stworzenia Państwa zostały spełnione:

• zostały wyznaczone granice,
• utworzony rząd (składający się oczywiście z inicjatorów akcji),
• oraz istnieje stała populacja mieszkańców.

Oczywiście najbardziej skomplikowany był ostatni wymóg, ale przecież dla chcącego nic trudnego. Już ponad 110 tys. osób podpisało petycję w której deklarują chęć zastania obywatelem Śmieciowych Wysp (po to aby oczywiście je posprzątać). Wy tym ja i mam nadzieję również Wy po przeczytaniu tego posta. Możecie to zrobić tutaj. Pierwszym honorowym obywatelem został Al Gore- Były Vice Prezydent USA znany ze swojego zaangażowania na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Żeby formalności stało się zadość Śmieciowe Wyspy mają również pełną identyfikację wizualną stworzoną przez projektanta Mario Kerkstra, a to oznacza, że powstała flaga, paszporty, banknoty, a nawet znaczki pocztowe dedykowane dla nowego kraju.

 

Zanieczyszczenie mórz i oceanów z jakim musimy się zmierzyć to nie jedynie hipotetyczny problem a katastrofa do której nieodwracalnych skutków przybliżamy się każdego dnia. Jak donoszą portale zaangażowane w edukację na temat zanieczyszczenia oceanów, w lipcu tego roku na Pacyfiku zaczęła formować się kolejna plastikowa wyspa. Czy chcemy, aby za kilka lat nasza planeta wyglądała jak ta z filmu Pixara: „Wall-e”? Już niedużo nam brakuje. Choć pomysł na śmieciowe państwo może wydawać się szalony gorąco zachęcam Was do zaangażowania się w tą niezwykłą inicjatywę i nagłaśnianie jej gdzie tylko się da.  Warto wspomnieć, że za uznaniem Śmieciowych Wysp za kraj przez Radę ONZ stoi jeszcze jeden pomysłowy wybieg organizatorów akcji. Gdyby Państwo zostało zaakceptowane obowiązywałaby je Karta Środowiskowa ONZ, w której zapisano:

„Wszyscy członkowie będą współpracować w duchu globalnego partnerstwa w celu zachowania, ochrony i przywrócenia zdrowia i integralności ekosystemu Ziemi.

Czyli jak jednym zdaniem tłumaczą twórcy, inne kraje będą zobowiązane do posprzątania terytorium nowego Państwo członkowskiego. Oby zaczęli jak najszybciej.

Więcej na temat kampanii i zanieczyszczenia oceanów przeczytacie tutaj:

https://www.plasticoceans.org/

http://www.ladbible.com/trashisles/welcome