Wada wzroku i noszenie soczewek kontaktowych wiąże się z generowaniem odpadów, w tym wielu plastików. Nie da się ich wyeliminować, ale można wyrzucać je tak, żeby jak najmniej szkodziły środowisku.
Na portalach i grupach dotyczących zero waste wszyscy radzą, żeby zastąpić soczewki – okularami. I choć wydaje się to banalnie proste – zdecydowana większość osób (w tym także ja), które na co dzień noszą szkła kontaktowe nie wyobraża sobie zrezygnowania z nich. To jedna z tych rzeczy, których nie wyeliminuję. Co nie znaczy, że śmieci produkowane przy tej okazji nie robią na mnie wrażenia.
Soczewki nie są zero waste
W ciągu roku zużywam około ośmiu butelek płynu do soczewek (butelka + kartonik), osiem plastikowych pojemniczków (służących do przechowywania soczewek) oraz cztery papierowe opakowania w których łącznie znajdują się 24 blistry ze „szkłami”. Jeśli latam samolotem, trzeba do tego dodać kilka małych opakowań płynu (100 ml), które można przewozić w bagażu podręcznym. Niby mało, ale kiedy ogranicza się ilość produkowanych odpadów, to nawet coś takiego staje się mocno widoczne.
Recykling – krok po kroku
Wszystkie kartony wyrzucam do makulatury, a opróżnione i odkręcone butelki po płynie trafiają do plastików – to oczywiste 🙂 *. Ciekawiej jest z blistrami. Aluminiowe wieczko chroniące każdą pojedynczą soczewkę, powinno być oderwane od reszty blistra i zostać wrzucone do pojemnika na odpady metalowe, ale … jest zbyt małe przez co, prawdopodobnie nie trafi do recyklingu. Co nie oznacza, że nic nie da się z tym zrobić. Drobne kawałki aluminium można gromadzić i wyrzucić dopiero, kiedy uformujemy z nich jedną dużą kulę ( będzie mieć większe szansę, że zostanie dostrzeżona podczas selekcji odpadów). Innym sposobem na bardziej efektywną segregację jest dorzucanie małych fragmentów do środka innych aluminiowych śmieci np. puszek.
Plastikowe „rynienki” w których kupujemy soczewki również są zbyt małe dla większości sortowni. Po wrzuceniu ich do pojemnika na tworzywa mogą się zgubić, wypaść lub jeśli dotrą do zakładu recyklingu – ich symbole nie zostaną odczytane przez maszyny. Na szczęście na to też jest banalnie prosty sposób.
*Aktualnie w Warszawie plastik, metal i papier wciąż wrzuca się do wspólnego pojemnika. Zasady segregacji w stolicy znajdziesz tutaj.
Gdzie wyrzucić opakowanie po soczewkach?
Blistry, podobnie jak pudełeczka, w których przechowujemy soczewki – są wykonane z plastiku oznaczonego jako PP (numer 05). Z tego samego tworzywa powstają także nakrętki do butelek.
Oznacza to, że możemy dorzucić te małe przedmioty do selektywnie zbieranych korków w biurach, szkołach lub sklepach. To ten sam materiał, więc nie zanieczyszczamy frakcji odpadów, a mamy pewność, że trafią na recykling, a nie na składowisko.
A może wykorzystać?
Z każdym opakowaniem płynu – otrzymujemy nowe, dwukomorowe pudełeczko na soczewki. Ze względów higienicznych (stany zapalne oka to nic fajnego) zawsze wymieniam pojemniczki i nie używam jednego dłużej niż 2 miesiące. Można je jednak wykorzystać w inny sposób np. do przechowywania małej ilości kremu lub podkładu w czasie podróży (zamiast zabierać ze sobą duże opakowania). Można je też wypełnić własnoręcznie zrobionym balsamem do ust lub poprosić o nałożenie do nich próbki kosmetyku w drogerii (zamiast korzystać ze sklepowych słoiczków).
Gdzie wyrzucić soczewki?
Skoro już ustaliliśmy co należy zrobić z opakowaniem po soczewkach, teraz warto poświecić chwilę na same szkła kontaktowe. Popularne jest wyrzucanie ich do umywalki, tak jest najszybciej i najwygodniej – ale lepiej tego nie robić! Do kanalizacji nie powinno trafiać nic, co może wpłynąć na drożność – soczewki, mimo swoich małych rozmiarów, mogą przyczepić się do wnętrza rur, a potem zacząć obklejać się innymi drobnymi zanieczyszczeniami. Dodatkowo, jeśli nie zostaną wyłapane przez oczyszczalnie – trafią do rzek jako kolejny mikroplastik.
Dlatego: przeterminowane lub zużyte soczewki należy wyrzucić do pojemnika na plastiki, przynajmniej w Polsce.
Program recyklingu w USA
W Stanach Zjednoczonych, firmy Bausch + Lomb oraz TerraCycle wprowadziły program recyklingu soczewek i ich opakowań! Zużyte „szkła” oraz blistry (razem z folią) można przynieść do punktu zbiórki TerraCycle lub wysłać za darmo kurierem, który odbierze przesyłkę po zarejestrowaniu jej w internecie. Mam nadzieję, że pewnego dania taki program będzie działał też w Polsce, albo chociaż Europie.
A gdzie oddać okulary?
Jak powtarza mój okulista, nawet jeśli chodzi się tylko w soczewkach, trzeba mieć też w domu okulary – dlatego teraz krótko o nich. Starych okularów lub soczewek okularowych nie można wyrzucać do kontenera oznaczonego jako szkło. Po pierwsze dla tego, że większość noszonych obecnie okularów ma szkła zrobione z tworzywa sztucznego, które jest lżejsze i cieńsze – koniec szkieł grubych jak denka od butelek! Po drugie nawet „szklane” soczewki okularowe nie są zrobione z tego samego materiału co szkło opakowaniowe – wrzucenie ich z butelkami i słoikami może bezpowrotnie zanieczyścić całą partię.
Okulary, których już nie używamy najlepiej oddać np. na akację okulary dla Afryki, gdzie niezniszczone oprawki oraz szkła zostaną przekazane potrzebującym.
5 komentarzy
Jednego nie rozumiem: piszesz, że same soczewki powinno się wrzucać do plastików, a podpis pod zdjęciem sugeruje, że jednak do zmieszanych. Jak to w końcu z wyrzucaniem samych soczewek jest?
Dzięki za uwagę! Podpis pod zdjęciem już zmieniłam, ale było też w nim trochę prawdy. Soczewki wrzucone do kosza (nie ważne jakiego) nie zostaną poddane recyklingowi w Polsce. Wrzucone do odpadów plastikowych zostaną potraktowane jako drobne zanieczyszczenie i najprawdopodobniej trafią do spalarni. Śmieci wrzucane do zmieszanych częściej trafiają na składowisko. Dlatego jednak do plastików.
Rzadko kiedy zostawiam komentarz pod postem na jakimkolwiek blogu, ale tutaj po prostu muszę. Będzie krótki: Dzięki Ci stokrotne! Też noszę soczewki i mimo ograniczania odpadów nigdy nie zdecyduję się na okulary. Twój przewodnik jest prosty i bardzo konretny. Naprawdę dziękuję.
A tak w zasadzie to jest jeszcze jedna opcja zero waste – operacja korygująca wzrok. Robisz jeden zabieg i do końca życia nie kupujesz ani okularów, ani soczewek 😉 ale po pierwsze to kosztuje, po drugie – nie u każdego można zrobić, a po trzecie – wada może się odnowić wraz z wiekiem i problem ponownie się pojawia.
Bardzo się cieszę, że mój wpis Ci pomógł! Każdy taki komentarz to dla mnie ogromna motywacja 🙂 . Zastanawiałam się, czy pisać tutaj o operacji – bo ona faktycznie eliminuje wszystkie odpady, ale nie każdy może (lub z rożnych względów nie chce) się poddać takiemu zabiegowi. Do tego nie zawsze można zbić wadę do zera (wtedy soczewki i okulary wciąż są w użytku) lub tak jak wspomniałaś wada może wrócić z wiekiem, albo np. po porodzie. Opcja do rozważenia, ale na pewno nie dla każdego 😀
Dzisiaj zauważyłam na fb reklamę otwórz oczy na naturę o dbaniu o środowisko w tym samym kontekście tj. co robić z soczewkami. Wygooglowałam problem i wpadł mi Twój wpis na blogu fajnie że są ludzie dla których takie sprawy mają znaczenie. Pozdrawiam cieplutko Aśka